Matka z niemal trzema promilami usiłowała prowadzić wózek z dwuletnim synkiem. Dziecko uratowały nastolatki!
Kto wie, jak mogłaby się zakończyć ta niebezpieczna sytuacja, gdyby nie dwie przypadkowe dziewczyny! W ostatnią sobotę, 7 września późnym wieczorem nastolatki w wieku 15 i 16 lat zauważyły, że jedną z ulic Pajęczna w województwie łódzkim nadchodzi chwiejnym krokiem kobieta prowadząca wózek z dzieckiem. Było widać, że matka ma spory problem z utrzymaniem równowagi. Wózek raz po raz przechylał się niebezpiecznie w stronę jezdni! "Kobieta ledwo trzymała się na nogach, wspierała się na wózku, jednocześnie przechylała go na boki i będąc na chodniku zataczała się nim w kierunku jezdni" - piszą dziś o tej sytuacji policjanci z Łódzkiego na swojej stronie internetowej. Na szczęście dwie nastolatki nie pozostały obojętne na los dwulatka i wezwały do matki pijaczki policjantów.
"Badanie stanu trzeźwości wykazało, że kobieta miała prawie trzy promile alkoholu w organizmie"
Funkcjonariusze przyjechali na miejsce i od razu poczuli silną woń alkoholu od 28-letniej mieszkanki Pajęczna. Okazało się, że w wózku jest dwuletni chłopiec przykryty jedynie kocem. "Dziecko nie miało ubrań na sobie, przykryte było jedynie kocykiem. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że kobieta miała prawie trzy promile alkoholu w organizmie" - podają policjanci. Na szczęście dziecku nic się nie stało, co potwierdziło badanie przeprowadzone przez lekarzy. Przekazano chłopca pod opiekę babci, a matka trafiła do policyjnego aresztu. Usłyszała zarzut narażenia swojego dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.