Łódź. Śmiertelny wypadek 59-latka. Tir przygniótł go do mitsubishi
Policja w Łodzi wyjaśnia kulisy śmierci 59-latka, który zginął w wypadku na skrzyżowaniu ulic: Brójeckiej i Wiskickiej w środę, 14 lutego. Wszystko działo się ok. godz. 15.10, gdy mężczyzna z nieznanych przyczyn zatrzymał swoje mitsubishi na poboczu i wysiadł z auta. Pech chciał, że w tym momencie z ul. Brójeckiej w Wiskicką skręcał 34-latek, który prowadził zespół pojazdów marki Daf. Kierujący prawdopodobnie nie zachował należytej ostrożności i bezpiecznego odstępu od osobówki, wykonując manewr skrętu w lewo. Samochód ciężarowy przygniótł 59-latka do mitsubishi, częściowo niszcząc pojazd.
- Pieszy, który przewrócił się na ziemię, był jeszcze reanimowany przez służby medyczne, ale na próżno. 34-latek był trzeźwy, ale dodatkowo pobrano od niego krew na zawartość narkotyków - wyjaśnia młodsza aspirantka z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Kierowca dafa może usłyszeć zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, za który grozi do 8 lat więzienia.