Polecany artykuł:
Mieszkańcy w budżecie obywatelskim zdecydowali, że chcą plebiscytu na nową nazwę podwórca miejskiego. - Projekt był na zmianę nazwy. Ta nazwa mi się nie podoba, uważam ją za brzydką, nie polską. Może jednak łodzianie ją lubią i uważają, że jest fajna, w związku z tym ja - poza swoimi pomysłami - zgłoszę też do plebiscytu nazwę woonerf, żeby się nie okazało przypadkiem, że "lekarstwo będzie gorsze niż choroba" - mówi pomysłodawca projektu, Jakub Hubert.
Skąd pomysł na to, by powstała nowa nazwa? I mieszkańcy i urzędnicy mają problem z wymową i wiele osób nie kojarzy, co to woonerfy. Jak mówi dyrektor biura ds partycypacji społecznej, Grzegorz Justyński, konkurs wcale nie musi oznaczać zmiany nazwy. - Wcale nie oznacza, że my stawiamy z gruntu tezę, że musi być nowa nazwa. Jeśli okaże się w plebiscycie, że ludzie stwierdzą: "po co ją zmieniać?", to pójdziemy za tym głosem. Nie możemy przewidzieć, że pojawi się jakaś fantastyczna nazwa, która będzie zawierała i klimat miejsca i tę ideę - wyjaśnia.
Czytaj też: Fontanna w parku Poniatowskiego w filmowym klimacie [WIZUALIZACJE]. Otwarcie jesienią!
Propozycje można zgłaszać od soboty, 26 sierpnia do piątku 8 września na stronie internetowej Łódzkiego Stowarzyszenia Inicjatyw Miejskich "Topografie".
Koszt konkursu to 9 tysięcy złotych.
Materiał: Ela Piotrowska