Zabójstwo nauczycielki w Łodzi. Czy uda się odnaleźć sprawcę?
Czas mija, a zabójca nauczycielki z Łodzi nadal pozostaje na wolności. Do tragedii doszło 4 grudnia 2020 r., gdy 57-letnia Małgorzata W. wyszła do parku Na Zdrowie na spacer ze swoim psem. W tym czasie zaatakował ją nieznany mężczyzna, do czego, jak informują śledczy, doszło na tle seksualnym. Gdy kobieta długo nie wracała, zaniepokojony mąż powiadomił służby ratownicze, które znalazły wkrótce ciało zaginionej przykryte liśćmi. Poszukiwania sprawcy nie przyniosły rezultatu, mimo sprowadzenia aż z Niemiec psa tropiącego i przesłuchania prawie 1,5 tys. świadków. Kryminalni z Łodzi nawiązali nawet kontakt z amerykańskimi specjalistami od badań genetycznych, dzięki którym udało się stworzyć prawdopodobny wizerunek zabójcy w oparciu o metodę Parabon Snapshot DNA Phenotyping.
- Prawdopodobny wiek zabójcy nauczycielki w Parku na Zdrowie w Łodzi, ale w chwili popełnienia czynu, to przedział 30-33 lata +/- 5 lat (na podstawie badań LK KWP w Łodzi). Mężczyzna ma prawdopodobnie jasną skórę z niewielką liczbą piegów, orzechowe/brązowe oczy, brązowe włosy i pochodzi z Europy Południowo-Wschodniej - pisał "Super Express".
Pogrzeb Małgorzaty W.
Nauczycielka została pochowana na cmentarzu przy ul. Szczecińskiej w Łodzi. Bardzo ciepło wspominali ją nie tylko rodzina i znajomi, ale też uczniowie oraz koleżanki i koledzy z pracy.
- Straciliśmy niezwykle empatyczną, kochaną i kompetentną koleżankę, której obecność wśród nas zawsze wprowadzała dobry nastrój i chęć do pracy - żegnała kobietę szkoła podstawowa, w której pracowała.