Na linii 13 pojawiły się niemieckie tramwaje dwukierunkowe, znane dotychczas z linii zastępczych. Dojechać możecie nimi z Teofilowa na Dąbrowę. Tramwaje M8C zwane są pieszczotliwie "helmutami". Po otwarciu Trasy W-Z każdy tramwaj okazał się być na wagę złota. Wzrosła liczba kursów, więc MPK stara się wykorzystywać każdy sprawny wagon. - Przed otwarciem Trasy W-Z jeździliśmy około stu osiemdziesięcioma tramwajami, teraz mamy w ru hu 220 składów tramwajowych. To zapotrzebowanie spowodowało konieczność uruchomienia dodatkowych taborów, które do tej pory nie jeździły - tłumaczy rzecznik MPK Łódź Sebastian Grochala w rozmowie z reporterem Romanem Czubińskim.
Łódź czeka na spóźnione tramwaje PESA
Powodem problemów taborowych są też opóźnienia w dostawie nowych tramwajów, których dostawa opóźnia się z winy producenta. Ponad dwadzieścia nowych tramwajów PESA SWING miało pojawić się w Łodzi do połowy listopada, tymczasem z bydgoskiej fabryki... przyjechał tylko jeden. - Czekaliśmy i nadal czekamy na tramwaje PESA, które rozładują sytuację, jeżeli chodzi o tabor tramwajowy. Kiedy PESY przyjadą do nas w całości i ruszą na Trasę W-Z, być może tramwaje M8C zostaną wycofane, a w ich miejsce wejdą 805-tki - mówi rzecznik MPK Łódź.
Zobacz też: MPK Łódź: Nowe tramwaje nie dotrą do Łodzi na czas. Pesa zapłaci milionowe odszkodowanie?
Niemieckie tramwaje, jeżdżące obecnie na lini 13, chwalone są za cichą jazdę i sprawne ogrzewanie. Ich wadą jest jednak zbyt mała liczba drzwi, co może prowadzić do wydłużenia postojów na przystankach.
Więcej o "helmutach" w materiale reportera Romana Czubińskiego, posłuchajcie:
Jeździcie "helmutem"? Jak wrażenia? KOMENTUJCIE!