Jezdnia tej nocy była śliska z powodu opadów deszczu. Kierowca tira przewożący 22 tony ładunku, przy hamowaniu, na skrzyżowaniu al. Włókniarzy z ul. Lutomierską wpadł w poślizg. Tir najechał na krawężnik, co spowodowało przechylenie się naczepy, z której następnie wypadły kegi, butelki i puszki z piwem. Miało to miejsce około północy, jednak utrudnienia w tamtym miejscu trwały do wczesnych godzin rannych. Tak długo trwało sprzątanie i ponowne zabezpieczanie ładunku. Dla kierowcy, oprócz strat w towarze i opóźnień, skończyło się to mandatem.
A tak to wyglądało:
Z relacji świadków wynika, że przechodnie chętnie korzystali z sytuacji i zbierali ocalałe piwo: