Dramat na ul. Strzeleckiej w Łowiczu rozegrał się 31 marca przed południem. Jak się okazało, 72-letni mężczyzna zasłabł, doszło u niego do zatrzymania akcji serca. Pierwsi na miejscu byli strażacy, którzy przejęli reanimację od sąsiada, który próbował ratować mężczyznę do przybycia służb. Wkrótce przyleciał również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia, ponieważ - jak się okazało - nie było wolnej karetki. Śmigłowiec został wysłany z bazy w Łodzi.
Niestety, pomimo reanimacji, 72-latek zmarł. Jego zgon potwierdził przybyły na miejsce lekarz.
Jak podaje portal lowicz24.eu, podobne sytuacje, kiedy w Łowiczu brakuje wolnej karetki, zdarzają się. Wówczas, do udzielenia pomocy medycznej wysyłana jest straż pożarna.
CZYTAJ TEŻ: Maszyna WCIĄGNĘŁA RĘKĘ 30-latka! KRWAWY WYPADEK w gospodarstwie pod Łowiczem