Kwestię braku katechetów w Łódzkiem porusza Dziennik Łódzki. Jak podaje, w Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Aleksandrowie Łódzkim, mimo że uczniowie zapisali się na religię, wraz z początkiem roku szkolnego okazało się, że część z nich nie ma jej w grafiku. Powód? Brak katechetów. Jak wyjaśnia dyrektor placówki, jeden z nauczycieli religii poszedł na zwolnienie i do momentu znalezienia zastępstwa, klasy przypisane do tego etatu nie mają zajęć. Możliwe, że na to miejsce przyjdzie polecona przez proboszcza osoba, jednak wcześniej musi dopełnić formalności - wiele wskazuje na to, że lekcje religii mogą powrócić do 20 września.
Pod znakiem zapytania stoją też lekcje religii w podstawówce w Klonowej w powiecie sieradzkim. Tam etat katechety zwolni się od 1 października i - jak przyznaje dyrekcja szkoły - "na razie nikt się nie zgłasza".
Jak przyznaje ks. Marcin Wojtasik z łódzkiej kurii, diecezja ma problem z liczbą katechetów od jakiegoś czasu. Jak szacuje, na ten moment w diecezji łódzkiej brakuje ich około 40. Powód? Dotychczasowi coraz częściej przechodzą na emeryturę, a nowych chętnych do nauczania religii w szkołach jest coraz mniej.
Religia nie jest jedynym problemem dyrektorów szkół w regionie łódzkim. PRZECZYTAJ: "Dwa lata szukałem fizyka, w końcu sam nim zostałem". Dyrektor łódzkiej szkoły będzie uczył... siedmiu przedmiotów!