Lucynka trafiła do fundacji tydzień temu, po telefonie interwencyjnym. Jeszcze przed świętami zgłosiła się kobieta, która opowiedziała historię świnki, która błąkała się po mieście. - Prawdopodobnie uciekła spod noża - mówi Katarzyna Dworakowska z fundacji "Niechciane i zapomniane". - Błąkała się, ludzie wytykali ją palcami, śmiali się, pokazywali, natomiast ta kobieta jako jedyna otworzyła Lucynce furtkę. Świnka weszła do niej na posesję, więc pani zamknęła furtkę i przez kilka dobrych dni opiekowała się nią i w międzyczasie szukała dla niej miejsca docelowego - opowiada.
W fundacji jest już jedna świnia, która trafiła tam po interwencji. Balbina jest 5 razy większa od Lucynki. Dziewczyny poznają się, jak młoda świnka trochę podrośnie.
Jak wygląda opieka nad świnką? Dziś Lucynkę karmiła reporterka Radia ESKA Patrycja Szynter, posłuchajcie materiału:
A tu krótka prezentacja Lucynki (wideo zrobiła Patrycja Szynter):