Do zdarzenia doszło około godz. 13:30 na ul. Szczecińskiej. Jak ustaliła policja, 44-letni kierowca citroena, wykonując manewr skrętu w lewo w ul. Hodowlaną, doprowadził do zderzenia z kierowanym przez 26-latka oplem.
- Badanie stanu trzeźwości 44-latka wykazało aż 3,2 promila. Ponadto okazało się, że mężczyzna nie posiadał przy sobie blankietu prawa jazdy. Mundurowi ukarali 44-latka dwoma mandatami m.in. za spowodowanie kolizji drogowej - opisuje policja.
Teraz mężczyzna stanie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat więzienia, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów.
ZOBACZ TEŻ: Dramat w Łódzkiem: 14-latkowi urwało dłoń podczas prac w gospodarstwie. Organ do łódzkiego szpitala dostarczył "korytarzem życia" policja
Nie unikną też kary dwaj pijani kierowcy zatrzymani 29 grudnia. Około 7:30 na ul. Hipotecznej policjanci łódzkiej drogówki zatrzymali do kontroli kierującego audi. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 31-latek prowadził swój pojazd mając 1,2 promila alkoholu w organizmie. Wyszło także na jaw, iż 31-latek posiada czynny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Oprócz kary za prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości, mężczyźnie grozi sankcja do 3 lat więzienia za złamanie sądowego zakazu.
O godzinie 17:20 patrol łódzkiej drogówki zauważył mercedesa, którego kierujący na skrzyżowaniu al. Waltera Janke z ul. Maratońską nie zatrzymał się przed znakiem „STOP”. - Mundurowi zatrzymali pojazd do kontroli, podczas przeprowadzania czynności z mężczyzną przeprowadzili badanie stanu trzeźwości, wówczas okazało się, że 61-latek ma 0,7 promila - informuje policja. Łodzianin stracił prawo jazdy, teraz odpowie przed sądem, grozi mu wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów, a także kara do 2 lat więzienia. Ponadto za popełnione wykroczenie w ruchu drogowym funkcjonariusze nałożyli mandat karny.