Pieszy zmarł po zabraniu do szpitala

Obaj mieli zielone światło, ale to 69-latek nie żyje. Zapadła ważna decyzja. Będą zarzuty?

2024-02-12 14:45

Prokuratura w Pabianicach wszczęła śledztwo ws. śmiertelnego wypadku, do którego doszło na przejściu dla pieszych na skrzyżowaniu ulic: Łaskiej i Tkackiej. 69-letni mężczyzna został potrącony przez mitsubishi galanta i zmarł w szpitalu. Za kierownicą samochodu siedział 39-latek, który według wstępnych ustaleń policji nie ustąpił pierwszeństwa zmarłemu.

Pabianice. Śmiertelny wypadek na przejściu. 69-latek nie żyje

69-latek, który został potrącony na przejściu, zmarł w szpitalu, dlatego prokuratura w Pabianicach wszczęła śledztwo ws. śmiertelnego wypadku. W dniu, w którym doszło do zdarzenia, tj. 30 stycznia br., postępowanie było jeszcze prowadzone w kierunku art. 177 Kodeksu karnego, czyli spowodowania wypadku komunikacyjnego, ale śmierć poszkodowanego wpłynęła na kwalifikację czynu. Do zgonu mężczyzny doszło dzień później, po przewiezieniu do jednego ze szpitali w Łodzi.

Pieszy i kierowca z zielonym światłem

69-latek został poważnie ranny, gdy przechodził przez pasy na skrzyżowaniu ulic: Łaskiej i Tkackiej. W seniora, mieszkańca Sosnowca w województwie śląskim, uderzył 39-letni kierujący mitsubishi galantem - był trzeźwy. Co ciekawe, jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, obaj uczestnicy tego zdarzenia mieli zielone światło, bo prowadzący samochód skręcał w tym czasie w lewo. Jak dodają mundurowi, prowadzący prawdopodobnie nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu, ale żadnych zarzutów nie usłyszał. Zachował też prawo jazdy.

- Śledztwo jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko komukolwiek. Kluczowa dla dalszych losów postępowania będzie m.in. opinia z sekcji zwłok, która ma dać odpowiedź na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną śmierci ofiary. Na razie wiadomo, że doznał on obrażeń czaszki i mózgu, a do tego stwierdzono u niego połamane żebra. To nie wszystko, bo w tej sprawie zostanie powołany biegły do spraw rekonstrukcji wypadków, którego analiza wykaże, co było bezpośrednią przyczyną wypadku i kto ewentualnie za to odpowiada - informuje Prokuratura Rejonowa w Pabianicach.

Śledczy dysponują również nagraniem z monitoringu, a do tego przesłuchują świadków zdarzenia.

Wyrok za świnie