"Miss Saigon" to już drugi, po "Les Miserables", hit Claude'a-Michela Schonberga i Alaina Boublila w Teatrze Muzycznym w Łodzi.

i
Spektakl został entuzjastycznie przyjęty przez publiczność, która była zachwycona inscenizacją i wykonaniem. - To wzruszający spektakl i warto mieć przy sobie chusteczkę. Wszystkich porwie ta niesamowita historia i fantastyczna muzyka - przekonywali widzowie i zapewniali, że przyjdą kolejny raz, bo chcą zobaczyć różne obsady.

i
Zaskoczeniem dla bywalców Muzycznego było to, że na scenie ani w kanale orkiestrowym nie ma dyrygenta ani muzyków. Wszystko jednak było doskonale słychać a muzyka na pewno jest na żywo. - To magia teatru - śmieje się grający na trąbce Wojtek Wolniak - Byliśmy ukryci w sali prób. Okazało się, że zespół jest tak duży, że nie mieścił się w kanale orkiestrowym i trzeba było szukać nowego rozwiązania- mówi muzyk. A to było wielkim wyzwaniem dla akustyków. Reżyser dźwięku Łukasz Zachwieja podkreśla, że w teatr to zespół, wielka konstrukcja trybów i wszystko musi razem funkcjonować, więc musiało się udać.
Na premierze ekipa techniczna, tak jak artyści, została nagrodzona ogromnymi brawami.

i
Musical będzie teraz grany do 15 czerwca, a później po wakacjach.
Tuż po premierze wrażenia na gorąco zbierała Ela Piotrowska. Posłuchajcie: