Pabianice. Śmiertelny wypadek w drodze do szpitala
Nadal nie wiadomo, kto jest sprawcą wypadku, do którego doszło w Pabianicach w dniu 3 stycznia. Tuż przed godziną 12 na skrzyżowaniu ulicy Dąbrowskiego i Tkackiej zderzyły się osobowy opel i pojazd sanitarny marki Opel Vivaro, który wylądował następnie na drzewie. Ze wstępnych ustaleń policji wynika tylko, że kierująca oplem 32-latka jechała ulicą Tkacką w kierunku ulicy Łaskiej, z kolei 23-letni pabianiczanin siedzący za kierownicą samochodu sanitarnego przemieszczał się ulicą Dąbrowskiego w kierunku ulicy Ostatniej.
Mężczyzna przewoził 6 osób, które miały trafić do szpitala w Pabianicach, prawdopodobnie na dializy, ale po zderzeniu wszystkie zostały ranne. Najciężej poszkodowana 85-latka została przetransportowana do jednej z placówek medycznych w Łodzi, gdzie 4 stycznia zmarła. Pozostałe osoby zostały zabrane do Pabianickiego Centrum Medycznego - ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Żadnych obrażeń nie odnieśli 32-latka i 23-latek, choć kierujący busem miał się później uskarżać na jakieś dolegliwości.
- W tej sprawie nie przedstawiliśmy jeszcze żadnych zarzutów. Powołaliśmy już biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków drogowych i czekamy na wyniki sekcji, więc dopiero po otrzymaniu wszelkich niezbędnych opinii może zapaść jakakolwiek decyzja w tej sprawie - przekazała "Super Expressowi" Monika Piłat, prokurator rejonowa w Pabianicach.