Patostreamer z Łodzi skatowany po transmisji w sieci

i

Autor: Dariusz Kucharski

Patostreamer Proboszcz z Łodzi skatowany po transmisji w sieci. "Do końca życia będę kaleką"

2021-10-18 12:34

Wlewał w siebie hektolitry alkoholu, włączał kamerkę i prowadził na żywo transmisje w internecie. Obrażał, wyzywał, poniżał, a nawet bił. Łódzki patostreamer Paweł Z., bardziej znany jako „Proboszcz” za swoje relacje w sieci zapłacił wysoką cenę. Po jednej z nich został skatowany i dziś jest kaleką.

O „Proboszczu” zrobiło się głośno w marcu 2019 roku, gdy na wizji dotkliwie pobił swojego znajomego o pseudonimie „Małysz”. W tracie transmisji uderzał go pięściami, dusił, rozbił mu na głowie butelkę. Skatowany mężczyzna krzyczał, by go nie zabijać. Kilkoro widzów natychmiast powiadomiło policjantów, którzy po kilku chwilach przyjechali do mieszkania Pawła Z. i go zatrzymali.

Teraz „Proboszcz” sam padł ofiarą przemocy. W maju tego roku przyszedł w odwiedziny do swojej znajomej i jej narzeczonego, Krzysztofa W. Na stole pojawił się alkohol, a Paweł Z. transmitował spotkanie na żywo. Kiedy wszyscy mieli już mocno w czubie, między uczestnikami imprezy doszło do nieporozumień. Patostreamer opuścił mieszkanie, w ślad za nim podążył natomiast Krzysztof W., który zarzucił „Proboszczowi”, że ten ukradł ze stolika kilka leżących tam drobiazgów.

Patostreamer z Łodzi skatowany po transmisji w sieci

- Dwa razy prosiłem do, żeby je oddał. On mówił, że nic nie wziął, dlatego go uderzyłem. Jak się przewrócił, to uderzałem go nogą w głowę – opowiada Krzysztof W.

Efekt tego był taki, że Paweł Z. potwornie skatowany stracił przytomność i obudził się dopiero w szpitalu. Dziś jest niepełnosprawny, porusza się o kuli. - Mam uszkodzoną prawą część mózgu – mówi. - Mam niedowład prawej strony ciała, nie słyszę na prawe ucho, nie widzę na prawe oko. Do końca życia będę kaleką.

Krzysztof W. został zatrzymany i usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Dziś (18.10) przed sądem w Łodzi rozpoczął się jego proces. Mężczyzna przyznał się jedynie do pobicia. - Nie chciałem nikogo zabić – twierdzi. Grozi mu dożywocie.

Sonda
Czy patostreaming powinien być karalny?