Jak opisuje komenda Wojewódzka Policji w Łodzi, w sobotę 4 kwietnia, na al. Piłsudskiego policjanci z łódzkiej grupy SPEED prowadzili kontrolę prędkości. Około godziny 19.00 dokonali pomiaru prędkości mercedesa, który przy dozwolonej prędkości 60 km/h jechał z prędkością 111km/h.
- Mundurowi, po ujawnieniu wykroczenia, użyli sygnału do zatrzymania. Jednak kierujący zignorował podawany znak i zaczął uciekać patrolowi. Policjanci podjęli pościg za kierowcą m.in. ulicami starego Widzewa. W pobliżu skrzyżowania ulic Kopcińskiego i Narutowicza, kierujący mercedesem zignorował czerwone światło, w wyniku czego doprowadził do zderzenia z oplem, jadącym ulicą Narutowicza w kierunku centrum - opisuje policja.
W wypadku poszkodowane zostały 3 osoby podróżujące oplem. Trafiły do szpitala.
- Szybko wyszła na jaw przyczyna ucieczki. Badanie stanu trzeźwości 46- letniego kierowcy wykazało w jego organizmie 0,7 promila alkoholu - podaje KWP Łódź.
Polecany artykuł:
Policjanci zatrzymali kierującemu uprawnienia do kierowania. Wkrótce mężczyzna usłyszy szereg zarzutów m.in. spowodowania wypadku w stanie nietrzeźwości, nie zatrzymania do kontroli drogowej, a także przekroczenia prędkości. Grozi mu kara do 5 lat więzienia. Decyzją Prokuratora 46- latek został zatrzymany w areszcie.