Łódź: półtoraroczna dziewczynka wypadła z 11 piętra wieżowca. - Do zdarzenia doszło w czasie, gdy pozostawała pod opieką ojca – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - W mieszkaniu byli jeszcze jego dwaj synowie, w wieku 4 i 5 lat. - Ustalamy okoliczności tej tragedii. Ze wstępnych ustaleń wynika, że dziewczynka wypadła przez okno pokoju w czasie, gdy jej ojciec w kuchni przygotowywał herbatę. Mężczyzna był trzeźwy. Jego żona była w tym czasie w pracy.
Polecany artykuł:
Ojciec gromadki dzieci był trzeźwy, ale policjanci pobrali od niego krew pod kątem obecności substancji psychoaktywnych. Jak zapewnia rzeczniczka łódzkiego komendanta mł. insp. Joanna Kącka, w rodzinie nigdy nie dochodziło do policyjnych interwencji. Brana jest natomiast pod uwagę pewna hipoteza.
Polecany artykuł:
- Ojciec dzieci zapewnia, że okna były pozamykane, ale wiadomo, że 5-letnie dziecko ma dość siły, by otworzyć okno - mówi Joanna Kącka. - W tej chwili na miejscu policjanci prowadzą działania pod nadzorem prokuratora. Wyjaśniamy tę sytuację - dodaje.