- Kierujący zestawem pojazdów wykonywał manewry, które wzbudziły u policjantów podejrzenia, że coś niepokojącego dzieje się w kabinie - informuje oficer prasowy policji.
Polecany artykuł:
Kierujący tirem zatrzymał się i nie wysiadał z pojazdu. Funkcjonariusze po otwarciu drzwi kabiny zorientowali się , że kierowca potrzebuje natychmiastowej pomocy. Nie mógł mówić, jego lewa ręka opadała bezwładnie. Objawy wskazywały, że mężczyzna prawdopodobnie ma udar.
- Wiedząc, że w takim stanie liczy się każda sekunda, policjanci niezwłocznie zawiadomili pogotowie ratunkowe - kontynuuje oficer prasowy. - Czekając na pomoc cały czas kontrolowali funkcje życiowe kierowcy, uspokajali go zapewniając, że pomoc jest już w drodze.
Zespół Ratownictwa Medycznego po dotarciu na miejsce potwierdził, że stan mężczyzny zagraża jego życiu i zdrowiu. 55-latek trafił do szpitala, gdzie została mu udzielona dalsza pomoc medyczna.
Mężczyzna miał sporo szczęścia. Szybka reakcja funkcjonariuszy i trafna ocena sytuacji pozwoliła, by pomoc przyszła na czas.
Zobacz WIDEO: Niebezpieczne wyprzedzanie na Podlasiu