Zgierz. Podejrzana walizka na przystanku
Kilka godzin trwały działania służb ratowniczych ze Zgierza w poniedziałek, 28 lipca, w związku ze znalezieniem podejrzanej walizki. Wszystko rozpoczęło się w godzinach przedpołudniowych, gdy przedmiot ujawniono na przystanku miejskim na pl. Kilińskiego. Cały sąsiedni teren musiał zostać zabezpieczony.
- Trwają utrudnienia w ruchu drogowym w okolicach placu Kilińskiego w Zgierzu. Prosimy o stosowanie się do poleceń funkcjonariuszy i wybieranie alternatywnej trasy przejazdu - informowała Komenda Powiatowa Policji w Zgierzu.
Saperzy w akcji. Walizka ze Zgierza zdetonowana
Wszystkie służby musiały w tym czasie pozostawać w gotowości i czekać na przyjazd saperów.
- Po przyjeździe na miejsce saperzy zabezpieczyli walizkę i ją zabrali, a z uwagi na to, że nie było do końca wiadomo, co jest w środku, została ona prewencyjnie zdetonowana - przekazała w rozmowie z "Super Expressem" sierż. sztab. Bartłomiej Arcimowicz, pełniący obowiązki rzecznika Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu.
Akcja służb wzbudziła duże poruszenie wśród mieszkańców Zgierza, ale nie tylko z uwagi na zagrożenie, lecz również korki, jakie pojawiły się na drogach w związku z zabezpieczeniem placu Kilińskiego i okolic.
- Siedziałem obok tej walizki, ale nie byłem niczego świadomy, dzięki Bogu, że nic się nie stało - napisał jeden z użytkowników.
Inny internauta odpowiedział mu, że "mamy takie czasy, że torba na ulicy to zawał serca 🤣". Ruch na miejscu zdarzenia udało się przywrócić w godzinach popołudniowych.
