Podkładała koleżance z pracy podejrzaną tabletkę! Zwolniona dyscyplinarnie 61-latka ma teraz na karku policję

2025-09-05 15:58

Pracownica Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala im. Mikołaja Pirogowa w Łodzi została zwolniona dyscyplinarnie, po tym jak wyszło na jaw, że podkładała koleżance z pracy podejrzaną tabletkę. 61-latka robiła to od kilku tygodni, a wszystko zarejestrowała kamera. Sprawę bada również policja w Łodzi, która m.in. podda analizie substancję z tabletki. Motywy postępowania kobiety nie są znane.

Łódź. Pracownica szpitala podkładała koleżance podejrzane tabletki. Została zwolniona dyscyplinarnie

i

Autor: Shutterstocki, Adrian Grycuk/ CC BY-SA 3.0 Pracownica Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala im. Mikołaja Pirogowa w Łodzi została zwolniona dyscyplinarnie, po tym jak wyszło na jaw, że podkładała koleżance z pracy podejrzaną tabletkę, zdj. ilustracyjne
  • Pracownica szpitala w Łodzi zwolniona dyscyplinarnie za podłożenie tabletki koleżance.
  • Zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamerę, a sprawa trafiła na policję.
  • Trwa ustalanie, jaka substancja znajdowała się w tabletce i czy doszło do przestępstwa.

Łódź. Pracownica szpitala podkładała koleżance podejrzaną tabletkę

Do 3 lat więzienia będzie groziło pracownicy szpitala w Łodzi, jeśli okaże się, że podkładając tabletkę koleżance z pracy, mogło doprowadzić do narażenia jej na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia. O sprawie napisał "Express Ilustrowany", przekazując, że zachowanie 61-latki, która została zwolniona dyscyplinarnie, uwieczniła jedna z kamer zamontowanych w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu im. Mikołaja Pirogowa w Łodzi.

Z nagrania wynika, że była już pracownica placówki podkładała koleżance od kilku tygodni niewielką, białą tabletkę oznaczoną literką "p". Znajdowała się ona wśród innych leków, które przyjmowała poszkodowana, jako że jest ona osobą schorowaną. Zwolnienie 61-latki z pracy to nie koniec sprawy, bo swoje postępowanie wszczęła policja. Zawiadomienie od 67-letniej ofiary zdarzenia wpłynęło do mundurowych 28 sierpnia, a ci poinformowali o tym również prokuraturę.

- Na razie badamy w ogóle, czy doszło do czynu zabronionego, więc jest zdecydowanie za wcześnie, by mówić o zarzutach. Kluczowe w tej sprawie będzie ustalenie, jaka substancje znajdowała się w tej tabletce. Prawdopodobnie do końca przyszłego tygodnia powinniśmy wiedzieć więcej, bo od tego zależy m.in., w jakim charakterze zostanie przesłuchana 61-latka - powiedział "Super Expressowi" asp. szt. Maksymilian Jasiak z zespołu prasowego KMP w Łodzi.

Sąd Kraków: oskarżona o zabójstwo męża
Łódź SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki