Połączyła ich miłość, ale też trudne dzieciństwo. On wychowywany tylko przez matkę, ona mieszkająca w placówce opiekuńczej. Trafili na siebie w jednej ze szkół w pobliskiej Warcie, tam się poznali i z czasem pokochali. Choć dzieliła ich różnica trzech lat, znaleźli u swojego boku szczęście, którego brakowało im wcześniej.
Coś jednak musiało popsuć ich relacje. We wtorek (9 maja 2023) późnym wieczorem Daniel M. przyszedł w odwiedziny do ukochanej. Oliwia najprawdopodobniej nie spodziewała się zagrożenia, dlatego w tajemnicy przed wychowawcami wpuściła go przez okno do budynku. Niedługo potem między nią a 19-latkiem doszło do kłótni, w trakcie której mężczyzna sięgnął po nóż i zacząć nim dźgać swoją ofiarę. Odgłosy awantury dotarły do jednej z opiekunek, która czuwała na nocnym dyżurze. Kobieta próbowała ratować swoją podopieczną, ale i ona została zaatakowana przez nożownika.
Daniel M. zranił jeszcze czterech innych wychowanków placówki. Potem spokojnie wyszedł i udał się w kierunku oddalonego od miejsca zbrodni o około kilometr domu.
Oliwia zginęła od ciosów nożem, zadanych przez ukochanego
Niestety, nim do poszkodowanych dotarła pomoc, Oliwia zmarła od zadanych ran. Wychowawczyni i czterech chłopców trafili do szpitali. Dwóch z nich z najpoważniejszymi obrażeniami zostało przetransportowanych do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Ich życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo. Opiekunka i dwóch pozostałych podopiecznych po opatrzeniu ran, opuścili placówki pomocy medycznej.
Daniel M. zatrzymany
Daniel M. został zatrzymany niedługo po zamachu w swoim domu. W środę od rana policjanci przeszukiwali posesję, na terenie której mieszka, jednocześnie zabezpieczano ślady jego działalności w domu dziecka.
- Został zastosowany najnowocześniejszy sprzęt do jak najlepszego zobrazowania miejsca zdarzenia – mówi prokurator Jolanta Szkilnik z Prokuratury Okręgowej w Sieradzu.
Mężczyzna ma usłyszeć zarzuty zabójstwa i pięciokrotnego usiłowania zabójstwa. Grozi mu za to dożywocie.