Bełchatów. Małżeństwo zamordowane. Wokół kamienicy pełno policji
Cały Bełchatów nie przestaje mówić o tragedii z ul. Czyżewskiego, gdzie zostało zamordowane małżeństwo. Tamtejsza policja otrzymała zgłoszenie w tej sprawie w poniedziałek o godz. 10.37, ujawniając w mieszkaniu kamienicy ciało 55-letniej kobiety i 64-letniego mężczyzny, którzy według nieoficjalnych informacji zginęli od ciosów nożem.
- Na sygnale podjechał jeden radiowóz. Później zaczęły przyjeżdżać kolejne, policjanci wybiegali z samochodów, wszystko działo się bardzo szybko. Dookoła zebrał się tłum gapiów, ludzie zaglądali przez żywopłot. Policjanci w rękawiczkach chodzili po ogródku – relacjonowała mieszkanka jednego z okolicznych bloków w rozmowie z ddbelchatow.pl. Dalsza część tekstu poniżej.
Sąsiad ofiar mordercą?
Kilka chwil później mundurowi zatrzymali podejrzanego o zbrodnię, którym okazał się 41-letni sąsiad ofiar. Mężczyzna, który przebywał w swoim lokum, ma usłyszeć zarzuty, jako że śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Bełchatowie.
- To jest straszne. Słyszałam syreny, widziałam pogotowie, więc wyszłam z domu, zobaczyć co się dzieje. Wtedy usłyszałam, że zabito dwie osoby. Widziałam, jak policjanci kogoś wyprowadzili i wsadzili do samochodu – dodała inna kobieta, która również zjawiła się na miejscu tragedii, cytowana przez ddbelchatow.pl.
Listen on Spreaker.