Rawa Mazowiecka. Psi emeryci zamieszkali razem z policjantem
Pierwszy zamieszkał z nim Kazan, pies patrolowo–tropiący, specjalizujący się w poszukiwaniu osób zaginionych i groźnych przestępców, a także biorący udział w zabezpieczaniu imprez masowych. On do policji i pod opiekę Rafała Krawczyka trafił w 2013 roku.
Przez lata służby zawsze pozostawał wierny i oddany swojemu przewodnikowi, a on dbał o swojego podopiecznego i poświęcał mu mnóstwo czasu.
- Silna więź, która się wytworzyła między opiekunem a jego psem, była pielęgnowana przez lata i nadal taka pozostaje - tłumaczy Agata Krawczyk, rzeczniczka prasowa rawskiej komendy, a prywatnie żona pana Rafała. - Kazan w 2024 roku odchodził do cywila, ale nadal mieszka ze swoim przewodnikiem, który nie wyobrażał sobie innego zakończenia tej wspólnej, 10-letniej służby.
Suczka, która została "postrachem dealerów"
Rok wcześniej pracę z panem Rafałem rozpoczęła także Leyda. To imię nadano jej oficjalnie w strukturach policji, ale przewodnik wołał na nią „Koka”.
- Ukończyła szkolenie do wyszukiwania zapachu narkotyków – tłumaczy Agata Krawczyk. - Była postrachem dealerów zajmujących się dystrybucją środków odurzających. Bez najmniejszego problemu radziła sobie z najtrudniejszymi zakamarkami, gdzie odnajdywała nielegalne substancje. Przeszukiwanie samochodów, pomieszczeń wielkopowierzchniowych, hal sprawiało jej ogrom radości. Koka to pies świetnie wyszkolony do wykrywania zapachu narkotyków, ale również uwielbiała spotkania z dziećmi czy pokaz tresury, a najlepszą nagrodą były "przytulasy" od dzieci.
Koka ma na swoim koncie między innymi spektakularną akcję, w trakcie której wykryła narkotyki o wartości ok. 18 milionów złotych. Niedawno i ona odeszła na zasłużoną emeryturę i, tak jak Kazan, zamieszkała na stałe u boku swojego opiekuna.
