Dopiero co stanęła na nieoddanym jeszcze woonerfie na Piramowicza, a już jest zniszczona. Wystarczyły zaledwie 2 dni, żeby ktoś ją uszkodził. Pompa wprawdzie nie jest zabytkiem, ale dzięki żmudnej pracy i rekonstrukcji, wygląda jak te przedwojenne. - Uszkodzona jest rączka, która służy do pompowania wody, pękł zewnętrzny odlew. W środku mamy stalowy pręt, który usztywnia tę rączkę, dlatego ta dolna część nie odpadła - mówi projektodawca woonerfu Mateusz Grabowski. - Z tego, co tutaj mówili, to dzieciaki się na tym huśtały, może i nie wytrzymała takiego obciążenia - dodaje.
Zobacz też: To już pewne! Łódzki Lunapark będzie miał orientalny klimat
Na woonerfie na Piramowicza będzie monitoring
Co teraz planuje Zarząd Dróg i Transportu? - Wykonawca przekazał nam informację o uszkodzeniu oraz powiadomił policję, będziemy z nim rozmawiać, dołożymy wszelkich starań, aby tę pompę naprawić - mówi Tomasz Andrzejewski ze ZDiT-u , który zapewnia, że woonerf na Piramowicza będzie objęty miejskim monitoringiem.
Więcej o zniszczonej pompie w materiale reporterki Radia ESKA Eli Piotrowskiej, posłuchajcie: