Polecany artykuł:
W schronisku dla bezdomnych Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta przy ul. Nowe Sady 17 codziennie nocuje 160. mężczyzn. Pomimo pełnego obłożenia, pracownicy są gotowi, aby każdemu kto się zgłosi, szczególnie w nocy, udzielić pomocy i noclegu. Do tego potrzebne są dodatkowe materace, które niestety często trzeba wymieniać
- Potrzebujemy materacy o wymiarach 90 na 200, które najlepiej pasują na wojskowe łóżka na których śpią podopieczni. Dodatkowo potrzebujemy koców, pościeli, ciepłej odzieży i butów we wszystkich rozmiarach - mówi Adam Przybylski, dyrektor schroniska na Nowych Sadach.
PRZECZYTAJ TEŻ: Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Łodzi ostrzega przed trudnymi warunkami na drogach i chodnikach!
Niezależnie od pory roku codziennie do schroniska zgłasza się się kilka osób z pytaniem o miejsce. Zimą dużo zapytań pojawia się ze strony służb miejskich, które próbują gdzieś skierować osoby bezdomne napotkane na ulicy.
- Rotacja miejsc jest bardzo mała. Na miejsce w domu pomocy społecznej czy lokal gminny czeka się kilka lat - dodaje Piotr Zdrzelik, opiekun w schronisku na Nowych Sadach.
Gmina utrzymuje schronisko w 70 procentach. Resztę środków finansowych i materialnych opiekunowie muszą zdobyć sami.
Więcej w materiale Michała Makowskiego, posłuchajcie:
ZOBACZ WIDEO: