Powodem protestu są niskie wynagrodzenia. Łodzianie muszą być przygotowani na to, że przez protest w sądzie spędzą więcej czasu. - Mamy bardzo duże utrudnienia w funkcjonowaniu sądów. W biurze obsługi interesanta w Sądzie Okręgowym, zamiast czterech okienek, jest otwarte jedno - mówi Monika Pawłowska-Radzimierska z Sądu Okręgowego w Łodzi. - Jeżeli pracownicy zdecydują się kontynuować protest i nieobecności, niewątpliwie będziemy mieli bardzo poważny problem z tym, żeby zapewnić prawidłowe funkcjonowanie sądu - dodaje.
Na tę chwilę nie wiadomo, jak długo może potrwać protest.
Pracownikom sądów chodzi o podwyżki, które są im obiecywane od lat. Wielu z protestujących zarabia najniższą krajową.
ZOBACZ TEŻ: Nauczyciele z Łodzi planują protest! Do końca grudnia mają zadecydować, kiedy i w jakiej formie
Zobacz TO WIDEO: