Jak przekazał w czwartek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania, przesłuchanie podejrzewanego i przedstawienie mu zarzutów zależy od stanu jego zdrowia oraz opinii lekarzy.
- Mężczyzna przebywa w szpitalu pod nadzorem funkcjonariuszy policji. Jest zatrzymany do dyspozycji Prokuratury Rejonowej w Brzezinach. Ma zostać jak najszybciej przesłuchany, czekamy na stanowisko lekarzy czy będzie to możliwe jeszcze dziś – wyjaśnił prok. Krzysztof Kopania.
CZYTAJ: Szokujące morderstwo na targowisku w Brzezinach. Znamy nowe, porażające fakty
Do tragedii doszło w środę po godz. 18 w centrum Brzezin, w pobliżu targowiska. Jak przekazał rzecznik, według wstępnych ustaleń 39-letni mieszkaniec powiatu brzezińskiego próbował dokonać kradzieży w sklepie popularnej sieci dyskontów, co zauważył pracownik ochrony. Podejrzewany podczas próby interwencji ochroniarza wyciągnął nóż, którym groził i zaatakował.
- Pracownik ochrony uniknął ciosu. Napastnik zaczął jednak uciekać. Ochroniarz, który biegł za nim po drodze spotkał patrol policji, który również rozpoczął próbę zatrzymania. Wszystko działo się na odcinku kilkuset metrów. W schwytaniu mężczyzny chciał pomóc 41-latek, który zagrodził napastnikowi drogę. Został zaatakowany nożem – relacjonował prok. Kopania.
Mężczyzna został ugodzony nożem w okolice serca. Zmarł mimo pomocy, której na miejscu udzielał m.in. zespół Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ze wstępnych ustaleń wynika, że jego śmierć spowodowała rozległa rana w okolicach klatki piersiowej. Szczegóły wykaże sekcja zwłok.
- Po ugodzeniu mężczyzny, policjanci oddali strzały ostrzegawcze. Napastnik dalej jednak uciekał. Funkcjonariusze dogonili go w bramie, gdzie podczas próby obezwładnienia, jednego z policjantów ugodził nożem w okolicach kolana. Padły kolejne strzały z policyjnej broni. Napastnik został postrzelony w nogę, trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Czekamy na możliwość jego przesłuchania – przekazał rzecznik.
Dodał, że 35-letni policjant po założeniu szwów został wypisany ze szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Zabity 41-latek był właścicielem jednego ze sklepów na miejskim targowisku, cieszył się szacunkiem lokalnej społeczności. Pozostawił żonę i dwoje dzieci. Mieszkańcy Brzezin są wstrząśnięci, zapalają znicze w miejscu tragedii. Przyjaciele zorganizowali zbiórkę pieniędzy dla rodziny zmarłego, więcej o tej inicjatywnie przeczytacie w artykule >>> Brzeziny w żałobie. Pan Rysio zginął od ciosu nożem. Łzy leją się strumieniami, ruszyła zbiórka