Za 3 lata mury Zespołu Szkół Rzemiosła opuszczą pierwsi absolwenci szkoły branżowej kształcącej w zawodzie zegarmistrza. Jak zapewnia prezes Stowarzyszenia Promocji i Rozwoju Zegarmistrzostwa Filip Odrobiński - ten zawód ma przyszłość. - Do łask wraca stare zegarmistrzostwo, wracają zegarki vintage, zarówno te naręczne, jak i te duże stojące, wiszące. Ktoś musi te urządzenia, te zegary naprawiać - mówi.
ZOBACZ: Na łódzkich osiedlach Retkinia i Radogoszcz powstaną przystanki ŁKA [SZCZEGÓŁY+AUDIO]
Mistrz w swoim fachu z ponad 50-letnim stażem Jan Szymański wykształcił już w stolicy wielu zegarmistrzów. Jakie trzeba mieć predyspozycje w tym zawodzie? - Nie może mieć potliwych dłoni, musi mieć świetny wzrok, bardzo dobry słuch i badanie neurologiczne, które potwierdzi, że to, że mu się trzęsą ręce jest raczej wynikiem zdenerwowania na egzaminie, a nie jego właściwością. Trudno jest mi sobie wyobrazić zegarmistrza, któremu trzęsą się ręce - odpowiada w rozmowie z reporterką Eski Elą Piotrowską.
Nabór do klasy zegarmistrzowskiej w Łodzi ruszy na wiosnę. Uczniowie będą się uczyć pod okiem doświadczonych fachowców. Obok zegarmistrzów szkoła od września będzie uczyć także techników pszczelarstwa.
Więcej w materiale reporterki Eski Eli Piotrowskiej:
Czytaj też: Łodzianie stworzyli kapsułę czasu. Zostanie otwarta w 2043 roku [WIDEO]