W internecie pojawiły się głosy oburzenia na wieść o ewentualnym uśpieniu Tippiego. Po dzisiejszej (20 lutego) rozmowie z pracownikami schroniska w Piotrkowie, dowiedzieliśmy się, że eutanazja psiaka nie wchodzi w rachubę. Poprzednia informacja wyniknęła z nieprecyzyjnego przekazania informacji przez reportera.
Historia psa jest dramatyczna. - Trafił do schroniska z ranami na całym ciele i z larwami much w skórze. Nie wiadomo, jak długo leżał sam, zanim został znaleziony - opisuje schronisko w Piotrkowie Trybunalskim.
Weterynarz stwierdził złamanie kręgosłupa, które jest nieoperacyjne. Zwierzak ma niedowład tylnych łap. Aby Tippi mógł cieszyć się świeżym powietrzem i wychodzić na spacery niezbędny jest zakup wózka. Jeśli nie znajdą się fundusze będzie musiał zostać uśpiony.
Pomóc może każdy. Środki można wpłacać na miejscu lub na specjalne konto. Więcej szczegółów o tej akcji na stronie internetowej www.schronisko-piotrkow.pl.
O akcji zbiórki pieniędzy na wózek dla Tippiego w materiale reportera Rafała Różyckiego, posłuchajcie: