Co teraz będzie?

Sfora dzikich psów zagraża mieszkańcom Łódzkiego! Marszałkini nie wyraziła zgody na odstrzał [WIDEO, ZDJĘCIA]

2025-02-19 11:42

Nie będzie odstrzału sfory dziko żyjących psów, które zagrażają mieszkańcom trzech gmin w województwie łódzkim: Wolbórz, Moszczenica i Będkowo. Nie wyraził na to zgody marszałkini Joanna Skrzydlewska, choć lokalnie samorządowcy argumentowali, że bardzo trudno jest odłowić zwierzęta. O pomoc w tej sprawie prosili zresztą sami mieszkańcy, informując, że czują się zagrożeni.

Łódzkie. Nie będzie odstrzału sfory dzikich psów

Odławianie, a nie odstrzał - trzy gminy z województwa łódzkiego nadal będą się zmagać z problemem sfory psów, która zagraża mieszkańcom, jak informuje PAP. Wedle informacji samorządów Wolborza, Moszczenica i Będkowa co najmniej od kilku miesięcy pomiędzy gminami przemieszcza się grupa dziko żyjących zwierząt, które według nieoficjalnych informacji atakowały już te domowe, a do tego mogą stanowić niebezpieczeństwo dla ludzi.

- Nie chodzi o kilka domowych piesków, tylko kilkanaście groźnych dużych dzikich psów, które nigdy nie był udomowione. Psy te przemieszczają się po terenach trzech gmin wiejskich, po polach, lasach, między gminami (nie w mieście). Zagrożone są dzieci idące polnymi drogami na przystanki autobusowe i osoby starsze. Dzika sfora zbliżała się do mieszkańców i nieogrodzonych placów zabaw oraz zabudowań. Od kilku miesięcy schronisko dla zwierząt obsługujące gminę nie może tych psów odłowić. Próbowano kilkanaście razy, bezskutecznie. Sytuacja jest dramatyczna, mieszkańcy apelują o pomoc - czytamy na profilu facebookowym "Wolbórz Miasto i Gmina".

Odławianie psów mocno utrudnione. Dlaczego?

W związku z tym wszystkie trzy gminy złożyły do urzędu marszałkowskiego w Łodzi wniosek o zgodę na odstrzał psów, ale marszałkini Joanna Skrzydlewska powiedziała: nie. To oznacza, że zwierzęta mogą zostać tylko odłowione, co jak się okazuje, nie jest łatwe. Nie wiadomo nawet, czy psy mają jakieś legowisko, czy non stop wędrują.

- Schronisko z Bełchatowa nie ustaje w próbach odłowienia psów. Po nagłośnieniu sprawy, właściciele jednej z posesji zgodzili się na utworzenie karmiska, gdzie podejmowane są próby schwytania zwierząt. Do tej pory odłowiono sześć psów. Aktualnie trwa analiza na podstawie nagrań i zdjęć, czy pochodzą one z poszukiwanej grupy. Na nagraniu sfora liczyła 12 psów, ale ta liczba się zmienia, bo przyłączają się do niej miejscowe psy z gospodarstw. Po ostatnich odłowieniach widzimy jednak, że grupa się zmniejsza - powiedziała PAP Małgorzata Jędrzejczyk, kierowniczka referatu ochrony środowiska w gminie Wolbórz.

Ksiądz zaatakował psa
Łódź SE Google News
Autor: