Łódź. Strzały w myjni na Widzewie. Wielka akcja policji

i

Autor: Shutterstock (2) We wtorek, 18 lutego, w myjni samochodowej przy ul. Chmielowskiego w Łodzi padły strzały. Świadkiem zdarzenia była kobieta, która właśnie szła na zakupy. Okazało się, że na miejscu zjawił się oddział kontrterrorystów, by zatrzymać dwóch domniemanych przestępców, zdj. ilustracyjne

Wielka akcja policji

Strzały w myjni samochodowej w Łodzi, i to znowu! Przerażona kobieta mówi, co się działo

2025-02-19 10:10

We wtorek, 18 lutego, w myjni samochodowej przy ul. Chmielowskiego w Łodzi padły strzały. Świadkiem zdarzenia była kobieta, która właśnie szła na zakupy. Okazało się, że na miejscu zjawił się oddział kontrterrorystów, by zatrzymać dwóch domniemanych przestępców. Policjanci użyli broni, ale prawdopodobnie bez ostrej amunicji.

Łódź. Strzały w myjni samochodowej na Widzewie. Akcja policji

Strzały w myjni samochodowej na Widzewie w Łodzi poprzedziły zatrzymanie dwóch mężczyzn - podaje "Dziennik Łódzki". Do zdarzenia doszło we wtorek, 18 lutego, po godz. 15 na ul. Chmielowskiego. Na miejscu pojawili się kontrterroryści, ale z Rybnika, którzy przyjechali kilkoma furgonetkami i jeepem. Jeden z domniemanych przestępców zaczął uciekać, ale już po chwili znalazł się na ziemi. Drugi został ujęty przy swoim volkswagenie, na ostatnim stanowisku myjni. Obaj trafili do radiowozów.

Wszystko widziała mieszkanka Łodzi, która opowiedziała o wszystkim "Dziennikowi Łódzkiemu".

- Szłam do Biedronki na zakupy, gdy nagle usłyszałam strzały. Spojrzałam w lewo i zobaczyłam, jak z przedmiotów trzymanych przez mężczyzn w kominiarkach wydobywa się ogień! Wystraszyłam się i od razu zadzwoniłam do męża, żeby mu powiedzieć, co dzieje się na naszym osiedlu - relacjonuje świadek zdarzenia.

Policjanci z Rybnika nie informują o szczegółach akcji w myjni samochodowej, ale według ustaleń dziennika, używając broni, nie wykorzystywali ostrej amunicji. Prawdopodobnie chcieli tylko zmusić zatrzymanych do posłuszeństwa.

Co ciekawe, niespełna 2 lata temu w innej myjni samochodowej w Łodzi również doszło do strzelaniny, ale między zwaśnionymi grupami mężczyzn. Przed sądem nadal toczy się proces uczestników tego zdarzenia, które zakończyło się śmiercią jednego z nich.

Strzelanina w myjni. Marcin zginął, bo chronił znajomego?
Łódź SE Google News