GROZA w szpitalu w Łódzkiem. 27-latek w narkotycznym szale ATAKOWAŁ pielęgniarki i pacjentki

2019-11-25 20:44

Usłyszał zarzuty i ma dozór policyjny oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych. 27-letni mieszkaniec Sieradza w miejscowym szpitalu zaatakował trzy pielęgniarki oraz dwie pacjentki. Mężczyzna był pod wpływem narkotyków. Prokurator zastosował wobec sprawcy policyjny dozór oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych.

Policja

i

Autor: ESKA INFO Łódź

Do zdarzenia doszło trzy dni temu przed godz. 22:00. Z relacji policji wynika, że mężczyzna od kilku godzin przebywał na oddziale w odwiedzinach u swojej znajomej.

- Swym głośnym zachowaniem zakłócał spokój pacjentów, na co zareagował personel. Mężczyzna skierował się do wyjścia, jednak po chwili wrócił i zaatakował przebywające na dyżurce pielęgniarki. Kilkukrotnie uderzył pięścią w twarz trzy znajdujące się tam kobiety oraz kopnął jedną z nich. Następnie wbiegł na sale szpitalne, gdzie zadał uderzenia pięścią w głowę dwóm pacjentkom i groził jednej z nich pozbawieniem życia - opisuje Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi.

Policjanci zatrzymali napastnika, którym okazał się 27-letni mieszkaniec powiatu sieradzkiego. Funkcjonariusze przewieźli go do komendy. Mężczyzna został poddany badaniu na zawartość alkoholu i substancji odurzających. Wynik przeprowadzonych badań wskazał, że zatrzymany agresor był trzeźwy. W organizmie 27-latka wykryto jednak obecność narkotyków.

Zatrzymany mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie. Usłyszał kilka zarzutów. Odpowie teraz za naruszenie nietykalności cielesnej trzech pielęgniarek, które w czasie wykonywania obowiązków służbowych posiadają status funkcjonariusza publicznego. 27-latkowi zarzuca się również uszkodzenie ciała dwóch pacjentek oraz groźby pozbawienia życia wobec jednej z kobiet.

- Kodeks karny za powyższe czyny przewiduje do 3 lat pozbawienia wolności, jednak z uwagi na okoliczności popełnienia zarzucanych czynów orzeczona kara może być zwiększona o połowę - podaje policja.

Decyzją prokuratora rejonowego w Sieradzu mężczyzna został objęty policyjnym dozorem. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki