Zdarzenie miało miejsce w Bełchatowie (woj. łódzkie). 33-letni mężczyzna, na oczach świadka, wyskoczył z pierwszego piętra. - Świadek zadzwonił, że widzi mężczyznę, który siedzi na parapecie okna, a następnie z okrzykiem "Nikt mnie nie kocha, tylko mój miś" wyskoczył z tego okna. Na szczęście nie doznał żadnych obrażeń fizycznych - relacjonuje Piotr Kita z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie.
Desperat trafił na obserwację do szpitala. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że mogło chodzić o nieszczęśliwą miłość.