Rydza Śmigłego wciąż jest rozkopana - a końca prac nadal nie widać. Właścicielka znajdującej się przy ul. Milionowej pierogarni zarzuca miastu, że przez remont ulicy straciła klientów i chce ponad 200 tysięcy odszkodowania.
- Wykonawca zapewniał nas, że w lipcu najpóźniej odcinek Śmigłego Rydza zostanie oddany po naszej stronie do użytku. Opieszałość miasta spowodowała, że u mnie w firmie zaczęły się kłopoty - mówi Beata Zwierzchowska, właścicielka lokalu.
Dlaczego remont wciąż się przedłuża? - Były niegdyś kamienice, które zostały zburzone, ale pozostawione fundamenty, które zostały odkryte dopiero podczas demontażu torowiska. Takie elementy fundamentów należy zinwentaryzować pod pieczą konserwatorską, co też przekłada się na samą realizację. Drugim aspektem jest niepewny grunt, który był pod torowiskiem - informuje Tomasz Andrzejewski rzecznik Zarządu Inwestycji Miejskich.
Miasto nałożyło kary na wykonawcę inwestycji.