Trzech Ukraińców - jak podały służby graniczne - zajmowało się m.in. umożliwianiem i ułatwianiem pobytu cudzoziemcom na terytorium RP wbrew obowiązującym przepisom w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Ukraińcy fałszowali także dokumenty. - Brali udział w procederze polegającym na rejestrowaniu oświadczeń o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcom powiatowych urzędach pracy oraz składaniu wniosków o udzielenie cudzoziemcom zezwoleń na pracę w urzędach wojewódzkich bez faktycznego zamiaru ich zatrudnienia - wyjaśnił mjr Grzech. - Wykorzystywali profile zaufane innych osób w zamian za korzyść majątkową. Potem, zakładano firmy prowadzące fikcyjną działalność, wykorzystując dane tych osób - zupełnie nieświadomych, w jakim procederze uczestniczą i na jak szeroką skalę - przekazał.
ZOBACZ TEŻ: WJECHAŁ w dwa auta i RADIOWÓZ. Gruzin stanie przed sądem za pijacki rajd ulicami Kutna
- Następnie na tej podstawie, rejestrowano oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy lub wnioskowano o zezwolenia na pracę - zaznaczył funkcjonariusz SG i dodał, że dokumenty odbierane były z urzędów przez obywateli Ukrainy na podstawie sfałszowanych upoważnień.
- Szacuje się, że działając w ten sposób, mężczyźni ułatwili pobyt w Polsce ponad tysiącu cudzoziemcom - podsumował Grzech.
Podczas przeszukań zabezpieczono szereg dowodów świadczących o prowadzeniu nielegalnego biznesu, m.in.: urządzenia elektroniczne, zezwolenia i oświadczenia wydane dla cudzoziemców, korespondencję z urzędów wojewódzkich, karty płatnicze, dokumentację dotyczącą spółek, sfałszowane orzeczenia lekarskie, dokumentację związaną z wydawaniem decyzji przez wojewodów, karty SIM, wnioski o potwierdzenie profili zaufanych, pieczątki wystawione na różne spółki, a także podrobioną polską kartę pobytu.
Prokuratura Rejonowa w Poddębicach wobec zatrzymanych obywateli Ukrainy zastosowała środki zapobiegawcze w postaci zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu oraz obowiązkowego stawiennictwa w komisariacie policji.
- Dodatkowo w stosunku do jednego z zatrzymanych Komendant Placówki SG w Łodzi wszczął postępowanie administracyjne w kierunku zobowiązania cudzoziemca do powrotu z uwagi na względy obronności lub bezpieczeństwa państwa lub ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego lub interes Rzeczypospolitej Polskiej. Grozi mu zakaz wjazdu na terytorium RP i państw obszaru Schengen na okres 5 lat - napisał mjr Grzech z SG.