– Nie trzeba nikogo z obecnych tu przekonywać, jak bardzo niesprawiedliwy i krzywdzący – aż po niebezpieczeństwo unicestwienia – jest sposób patrzenia na osoby, które urodziły się z zespołem Downa – podkreślił w wygłoszonej podczas nabożeństwa homilii arcybiskup Ziółek. – Z pewnością niełatwe bywa spojrzenie samych rodziców na pojawiające się dziecko z tym obciążeniem, ale liczne świadectwa pokazują, że wysiłek włożony w chęć ujrzenia tych osób "od wewnątrz" triumfuje wielką miłością, która nie potrafi już inaczej patrzeć, jak tylko docierając do samego serca.
Kapłan przytoczył wiele świadectw rodziców dzieci z zespołem Downa, dowodzących, że – mimo wielu trudów i problemów – przyjęcie dziecka, które przez całe swoje życie będzie różnić się od większości rówieśników, może stać się dla rodziny błogosławieństwem, wyzwalającym pokłady miłości i dobra.
– Chore dziecko w naszej rodzinie bardzo nas zbliżyło, pokazało, co jest najważniejsze. A najważniejsza jest miłość, oddanie się drugiemu człowiekowi bez reszty, poczucie, że ktoś jest dla nas ważniejszy niż my sami, że potrafimy dla niego zrezygnować ze swoich priorytetów – zacytował słowa jednego z ojców dziecka z zespołem Downa abp. Ziółek.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Łódzkie: Ukrył U BABCI narkotyki i nielegalny towar. Teraz o losie wnuczka zadecyduje sąd
Arcybiskup senior przypomniał również wypowiedź papieża Franciszka, który podkreślił, że czas spędzony u boku niepełnosprawnego dziecka jest czasem świętym. To też forma wielbienia Boga i nieoceniony dar bliskości.
– Patrzę na was kochane dzieci – młodsze i starsze – i jestem przekonany, że wy czujecie miłość swoich rodziców, ich bliskość, czułość i jesteście im za to wdzięczne. My zaś cieszymy się, widząc, jak postępujecie na drodze formacji intelektualnej i duchowej, podejmujecie samodzielnie różne inicjatywy i nawiązujecie między sobą koleżeńskie relacje – zwrócił się duchowny do uczestniczących w mszy osób z zespołem Downa.
W tym szczególnym dniu zaproszono je do katedralnych stalli, które zwykle zarezerwowane są dla duchownych i gości honorowych. Osoby z niepełnosprawnością wzięły udział w procesji wejścia, odczytały czytania, modlitwę wiernych i przyniosły dary. Młody mężczyzna z zespołem Downa znalazł się także w gronie ministrantów.