Zdarzenie miało miejsce 28 marca 2021 r. około godziny 13:00. O niebezpieczeństwie, jakie spowodował 28-letni Ukrainiec, rawską policję poinformowali inni kierowcy. Ze zgłoszenia wynikało, że na trasie S-8 z Warszawy w kierunku Wrocławia jedzie man wraz z naczepą, której kierowca nie trzyma toru jazdy. Jedzie całą szerokością drogi od barierki do barierki. - Zgłaszający poinformował, że w trakcie wyprzedzania podejrzanie jadącej ciężarówki zauważył, że mężczyzna kierujący TIR-em ma przymknięte oczy, tak jakby spał albo był nietrzeźwy - podaje Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi.
ZOBACZ TEŻ: Maszyna WCIĄGNĘŁA RĘKĘ 30-latka! KRWAWY WYPADEK w gospodarstwie pod Łowiczem
Policjanci ruchu drogowego ruszyli do akcji. Kiedy byli już w drodze okazało się, że kierowca TIR-a, kilka kilometrów przed Rawą Mazowiecką zatrzymał się na pasie awaryjnym.
- Funkcjonariusze, kiedy dojechali na miejsce zobaczyli, że mężczyzna jest "pilnowany" przez innych uczestników ruchu, którzy widzieli całe zdarzenie. Od 28-letniego kierowcy TIR-a wyczuwalna była silna woń alkoholu. W kabinie ciężarówki znajdowały się puste butelki i puszki po alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że obywatel Ukrainy w chwili zdarzenia znajdował się w stanie nietrzeźwości. Miał prawie trzy promile alkoholu w organizmie. Do badań została pobrana krew na zawartość alkoholu lub środków odurzających - informuje policja.
Mężczyzna usłyszał zarzut sprowadzenia w stanie nietrzeźwości bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Rawie Mazowieckiej zastosował wobec mężczyzny tymczasowy trzymiesięczny areszt. Kierowcy TIR-a grozi do 12 lat więzienia.