Ciało martwego biznesmena zostało znalezione w jego posiadłości. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, choć lekarz sądowy nie wykluczył w jego zgodnie udziału osób trzecich, to wszystko wskazuje na to, że mężczyzna targnął się na swoje życie. Co go skłoniło do tak desperackiego kroku? To być może wyjaśni prokuratorskie postępowanie.
Piotr Ś. od wielu lat z powodzeniem prowadził różnorakie interesy. To on zakładał bazar w Głuchowie niedaleko Łodzi, prowadził gospodarstwa rolne, odkrył i zagospodarował źródła wody mineralnej uruchamiając jej rozlewnię. Butelki z nią można było kupić w sklepach w całej Polsce. Miał także kopalnie kruszywa.
Był bardzo religijny. W jednym w wywiadów podkreślał, że pochodzi z biednej rodziny, a wszystko, co osiągnął, zawdzięcza Bogu i Maryi. Dzisiaj cieszy się, że ponowne odkrycie źródeł stało się początkiem realizacji tylu ważnych przedsięwzięć. – Kiedy byłem na pielgrzymce w Częstochowie, kardynał Konrad Krajewski mówił o Duchu Świętym - opowiadał. - Stwierdził, że jedno źródło wybijające z ziemi to Jego wielki dar, a kilka źródeł to już ogromna moc. Skojarzyło mi się to z Żerominem (tam działa rozlewnia wód – przyp. red.).
Tajemnicza śmierć biznesmena spod Łodzi [NOWE FAKTY, ZDJĘCIA]
2020-05-14
11:30
Nie żyje Piotr Ś. (59 l.), jeden z najbogatszych mieszkańców podłódzkiego Tuszyna. Był właścicielem rozlewni wód, kopani kruszywa, kilkunastu gospodarstw rolnych w kraju i poza jego granicami. Śledztwo w sprawie jego śmierci prowadzi Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie Trybunalskim.