NOWE FAKTY: TRAGEDIA w Piątku w Łódzkiem. - Policjanci zabili mi syna - mówi matka zmarłego Marcina
Prokuratura w Łodzi ustala okoliczności i przyczynę śmierci 33-letniego mieszkańca Piątku, którego ciało znaleziono w minioną sobotę (3 kwietnia) 6 kilometrów od miejsca jego zamieszkania. Jak podaje Radio Łódź, dzień wcześniej matka mężczyzny miała wezwać do niego policję. 33-latek nie wrócił na noc do domu. Rano jego zwłoki znaleziono w lesie. Jak czytamy, według prokuratury, przyczyną jego śmierci mogły być rozległe obrażenia wewnętrzne, które wskazywałyby na to, że do jego śmierci mogły przyczynić się osoby trzecie.
ZOBACZ TEŻ: Tajemnicze zaginięcie 16-letniej Asi spod Złoczewa. Co się z nią dzieje? [ZDJĘCIA]
Prokuratura nie chcę zdradzać szczegółów śledztwa. Wiadomo tylko, że w sprawie zatrzymane zostały dwie osoby. Jak podaje Radio Łódź, z nieoficjalnych informacji wynika, że mogą to być funkcjonariusze, którzy 2 kwietnia przeprowadzali interwencję.
Trwają czynności, mające na celu ustalenie okoliczności śmierci mężczyzny.