Śmiertelny wypadek na A1 pod Łodzią. Tir staranował dwie osobówki
25-letni mężczyzna zginął na autostradzie A1 pod Łodzią, gdy w dwa auta osobowe stojące na pasie awaryjnym uderzył tir. Policja otrzymała w tej sprawie zgłoszenie w środę, 30 sierpnia, przed godz. 9.30. Według wstępnych ustaleń mundurowych ofiara zdarzenia i drugi mężczyzna zjechali z trasy na 324. kilometrze w kierunku Katowic, w pobliżu miejscowości Modlica, bo w jednym z samochodów prawdopodobnie doszło do awarii. Gdy kierowcy wysiedli z pojazdów, by zdiagnozować przyczynę usterki, o jeden z nich zahaczył prowadzący ciężarówkę marki Renault z naczepą 53-latek, taranując też drugie auto. W wyniku zdarzenia 25-latek zginął na miejscu, natomiast pozostałym mężczyznom nic poważnego się nie stało - na razie brakuje informacji, by poza kierowca w wypadku brały udział jeszcze jakieś osoby. - Trwają przesłuchania świadków i inne czynności zmierzające do wyjaśnienia szczegółowych przyczyn i okoliczności zdarzenia. Wiemy na razie, że kierowca tira był trzeźwy, choć pobrano od niego jeszcze krew, by zbadać, czy nie znajdował się np. pod wpływem środków odurzających - informuje Komenda Powiatowa Policji Łódź-Wschód. Ruch autostradą A1 w kierunku Katowic odbywa się na razie tylko lewym pasem.