W niedzielę, 9 sierpnia, w miejscowości Wykno koło Tomaszowa Mazowieckiego policyjny patrol dostrzegł jadącego matiza, w którym poza ramą samochodu i silnikiem brakowało niemal wszystkiego. Nie miał tylnego zderzaka, pokrywy silnika i bagażnika, drzwi, tablic rejestracyjnych i tylnych świateł. Policjanci włączyli w swoim radiowozie sygnały alarmowe i chcieli zatrzymać kierowcę do kontroli.
- Na widok radiowozu kierujący matizem wyskoczył z auta przez otwór po brakujących tylnych drzwiach, ale został zatrzymany – opowiada Aleksandra Jakubiak z tomaszowskiej policji. - Po sprawdzeniu stanu jego trzeźwości ustalono, że ma on 1,76 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, a samochód który prowadził nie był dopuszczony do ruchu. Matiz miał usunięte numery VIN. Za popełnione wykroczenia 25-latek ukarany został trzema mandatami – dodaje.
Mężczyzna spędził noc w policyjnym areszcie. Dziś po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz zarzut usunięcia znaków identyfikacyjnych pojazdu. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Masz podobny temat? Pisz na: [email protected]