Do zdarzenia doszło 11 czerwca 2022 r. około godziny 18:40. Tomaszowscy policjanci otrzymali informację o małym dziecku biegającym boso w rejonie skrzyżowania ulicy Grota Roweckiego i Warszawskiej. Na miejscu interwencji policjanci zastali 36-letnią mieszkankę województwa pomorskiego, która była świadkiem niebezpiecznej sytuacji i zabrała z jezdni dziecko opiekując się nim do czasu przyjazdu służb. Mundurowi ruszyli na poszukiwania rodziców dziewczynki.
PRZECZYTAJ TEŻ: Synek policjanta z Łodzi ciężko chory. Potrzebna krew dla 6-letniego Mateuszka
"Kilka ulic dalej zauważyli kobietę, która zaczęła machać rękoma na widok policyjnego radiowozu. Gdy do niej podjechali, okazało się że poszukuje swojej 5-letniej córki, która oddaliła się z posesji. Szybko wyszło na jaw, że obniżona koncentracja matki malucha spowodowana była alkoholem. Badanie wykazało, że w organizmie miała blisko 3,5 promila. Prowadząc dalsze ustalenia mundurowi dotarli do informacji, że opiekę nad dzieckiem kobieta sprawowała wspólnie z jego ojcem, który także był pijany. Miał w organizmie blisko 3 promile" - podaje st.asp. Grzegorz Stasiak z tomaszowskiej policji.
Jak się okazało, pod rzekomą opieką nieodpowiedzialnej matki i ojca znajdowała się jeszcze dwójka dzieci w wieku 3 i 6 lat.
"Po konsultacji z sędzią rodzinnym i pracownikami MOPS-u podjęto decyzję o przekazaniu trójki rodzeństwa pod opiekę pogotowia opiekuńczego. Pijani rodzice w wieku 42 i 35 lat zostali zatrzymani. Noc spędzili w celach policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu oboje usłyszeli zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu swojej małoletniej córki" - dodaje Stasiak.
CZYTAJ: Łask. Co dalej z psami, które rozszarpały 18-letnią Weronikę? Dziewczyna walczy o powrót do zdrowia
O dalszym losie rodziny zadecyduje sąd. Nieodpowiedzialnym rodzicom grozi kara nawet do 5 lat za kratkami.