Strobów. Makabryczny wypadek, prąd raził kierowcę
Dramat rozegrał się na łuku drogi. - Około godziny 23 samochód osobowy ford s-max wypadł z jezdni i uderzył w transformator. Przybyli na miejsce ratownicy prowadzili długą akcję ratunkową. Przez godzinę trwała reanimacja mężczyzny. Niestety zmarł – powiedziała mł. asp. Justyna Florczak-Mikina z policji w Skierniewicach. Jak dodała, obrażenia na ciele kierowcy świadczył o porażeniu prądem. 47-latek był mieszkańcem Strobowa. Teraz sprawę bada prokuratura. Śledczy zlecą wykonanie sekcji zwłok, która pozwoli ustalić dokładną przyczynę zgonu kierowcy. Zbadają też, w jaki sposób doszło do tego tragicznego zdarzenia.
Strażacy biorący udział w akcji ratunkowej opublikowali w mediach społecznościowych zdjęcia z wypadku. Widać na nich roztrzaskane auto. Siła uderzenia przełamała betonowy słup transformatora niczym zapałkę. Widać też roztrzaskaną skrzynkę elektryczną oraz zwisające zerwane przewody.