Wypadek na ul. Kilińskiego wydarzył się dziś (5.08) po godzinie 7 rano. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, 37-letni motocyklista jechał Suzuki ulicą Kilińskiego od ul. Narutowicza po wydzielonym torowisku tramwajowym. W pewnym momencie, na wysokości ul. Kilińskiego 66, najechał na krawężnik, po czym stracił panowanie nad motocyklem i uderzył w latarnię, a następnie w sygnalizator. Pasażer, wypadając z pojazdu uderzył głową w sygnalizator, poniósł śmierć na miejscu. Kierowca motocykla został przewieziony do szpitala.
Jak podaje policja, 37-latek był pijany, miał 2,5 promila alkoholu. Mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania motocyklem.
ZOBACZ TEŻ: Koszmarny wypadek na skrzyżowaniu Mickiewicza z Wólczańską. Poszkodowani zakleszczeni w aucie