Łódź. 16-latek, który uratował się z pożaru, zginął w wypadku na torach
Murowana altanka ul. Sołeckiej w Łodzi została postawiona wśród większych, całorocznych domów. Jej właściciele zwykle spędzają tu wakacje. Tym razem jednak 16-letni Eryk przyjechał w trakcie zimowych ferii. W poniedziałek, 24 lutego, sąsiedzi zauważyli wydobywający się na zewnątrz ogień. O godzinie 18.18 zgłoszenie o pożarze dotarło do strażaków. Wkrótce pierwsze wozy bojowe zaczęły zjeżdżać się na miejsce.
W międzyczasie ktoś spostrzegł, że ze środka wybiegł bosy 16-letni chłopiec z rudą czupryną, który był w dodatku bez kurtki. Chłopak nie zatrzymał się jednak w pobliżu, a pobiegł ulicą w stronę torów kolejowych. Mieszkańcy ulicy Sołeckiej w Łodzie wyruszyli na jego poszukiwania, a w mediach społecznościowych błyskawicznie pojawiła się informacja o tym, że może pilnie potrzebować pomocy.
Niestety na ratunek nie było szans. W okolicach przejazdu kolejowego przy ul. Malowniczej Eryk z nieznanych na razie przyczyn wbiegł na tory, prosto pod jadący pociąg. 16-latek zginął na miejscu. Okoliczności jego śmierci wyjaśniają teraz policjanci pod nadzorem prokuratury w Łodzi.
