Przypomnijmy, do dramatu doszło 27 sierpnia. Jak podaje Express Ilustrowany, z przesłuchań świadków wynika, że najprawdopodobniej była to próba samobójcza. Pracownik Zarządu Inwestycji Miejskich z niewiadomych przyczyn rzucił się z siódmego piętra budynku miasta przy ul. Piotrkowskiej 175. Jego upadek zamortyzowało drzewo. Mężczyzna trafił do szpitala.
CZYTAJ: Dramat na pokładzie samolotu lecącego do Łodzi. Nie żyje jeden z pasażerów
Sprawą zajęła się prokuratura. Stan 26-latka nie pozwolił do tej pory na jego przesłuchanie. Mężczyzna został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.
Wiadomo, że 26-latek pracował w ZIM od miesiąca. Znali go wyłącznie urzędnicy z jego i sąsiadujących pokoi.