Zdarzenie miało miejsce wczoraj (6 sierpnia) około godz. 15 na ul. Krokusowej. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 34-letni kierujący peugeotem jadąc ul. Krokusową, podczas wyprzedzania nie zachował bezpiecznego odstępu, uderzył w bok forda, który popchnięty wpadł na siatkę zabezpieczającą roboty drogowe. Następnie zjechał na przeciwległy pas ruchu i z dużą siłą uderzył w jadący z przeciwka radiowóz. Rajd zakończył na znaku drogowym. Kierujący porzucił pojazd i próbował uciec pieszo, co skutecznie uniemożliwili mu policjanci, z uszkodzonego radiowozu.
CZYTAJ TEŻ: Więcej policji na łódzkich ulicach. Miejcie się na baczności!
Po chwili na miejscu pojawił się jeszcze jeden poszkodowany, który oświadczył, że kilka minut wcześniej ten sam sprawca jadąc ul. Rokicińską na wysokości ul. Puszkina uderzył w tył jego nissana i odjechał nie pozostawiając swoich danych. Kierujący po stłuczce cały czas jechał za nim, próbując go zatrzymać.
ZOBACZ: Włamanie do łódzkiej papugarni! Skradziono około 60 papug! [ZDJĘCIA]
Badanie sprawcy karambolu wykazało około promila alkoholu w jego organizmie, pozostali uczestnicy byli trzeźwi. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzić będą funkcjonariusze z Wydziału Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym KMP w Łodzi.