Zakończony dziś (12 maja) przed sądem proces dotyczył łódzkiego wątku sprawy. Latem 2018 roku w ciągu tygodnia w Łodzi i Bełchatowie zmarło 10 osób w wieku od 19 do 40 lat, które wcześniej przyjmowały dopalacze. Jak przypomina PAP, w sumie związku z tymi wydarzeniami na terenie województwa łódzkiego zatrzymano kilkanaście osób. Łódzki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej skierował trzy akty oskarżenia przeciwko 12 osobom (10 mężczyznom i dwóm kobietom) do Sądów Okręgowych w Łodzi i Piotrkowie Trybunalskim. Zawarto w nich zarzuty dotyczące śmierci czterech osób, w tym trzech w Łodzi i jednej w Bełchatowie.
Przed łódzkim sądem, w trwającym od lipca ubiegłego roku procesie, odpowiadało czterech dilerów – bracia Damian N. i Rafał N., Patryk K. oraz Łukasz P. Sprzedane przez nich dopalacze miały skutkować śmiercią trzech osób.
Byli oskarżeni m.in. o sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez wprowadzenie do obrotu szkodliwych dla życia i zdrowia produktów, tzw. dopalaczy.
Jak czytamy, według prokuratury, ze względu na właściwości chemiczno-toksykologiczne ich spożycie stwarzało realne zagrożenie dla życia i zdrowia. Według śledczych, oskarżeni działali zarówno samodzielnie, jak i wspólnie i w porozumieniu, i uczynili z przestępstwa stałe źródło dochodów. Groziło im do 12 lat pozbawienia wolności.
Sąd uznał oskarżonych winnych sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez sprzedaż szkodliwych produktów powszechnie zwanych dopalaczami. Mężczyźni zostali skazani na kary więzienia: 6 lat i 7 miesięcy w przypadku Łukasza P., 6 lat dla Damian N., 5,5 roku dla Patryka K. oraz 5 lat dla Rafała N.
CZYTAJ TEŻ: Łódź: Naćpana matka straciła świadomość. Małe dziecko połknęło dopalacze
Trzech skazanych ma również wpłacić po 10 tys. zł Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, a dwóch kolejnych 3 i 6 tys. zł nawiązki na cele zapobiegania i zwalczania narkomanii. Ponadto sąd orzekł przepadek równowartości korzyści majątkowych pochodzących z przestępstwa. To sumy od 50 do 6 tys. zł.
Wyrok nie jest prawomocny.