Funkcjonariusze weszli do lokalu dwa dni temu. Od razu wyczuli woń marihuany. Tej jednak na pierwszy rzut oka nie było widać.
- Ponieważ 25-letni właściciel nie był w stanie wyjaśnić dlaczego w pokoju czuć narkotyki, przeszukane zostało całe lokum. W trakcie kontroli policjanci zauważyli, że na podwieszonej antresoli znajduje się ukryte pomieszczenie zabudowane ścianką z karton-gipsu. Po dostaniu się do jego wnętrza funkcjonariusze odnaleźli profesjonalnie prowadzoną uprawę roślin konopi indyjskich zaopatrzoną w system wentylacji, nawilżania i oświetlenia. W pomieszczeniu zabezpieczone zostało 56 roślin w różnych fazach wzrostu. Okazało się, że mieszkanie posiada jeszcze jedną skrytkę. Po odsunięciu szafy znajdującej się pod antresolą, kryminalni odnaleźli kolejną uprawę. Tym razem w zaadaptowanym na tym cel pomieszczeniu znajdowało się 8 sadzonek roślinnych. W trakcie przeszukania mieszkania zabezpieczone zostało również około 60 gramów marihuany oraz grzybki halucynogenne z zawartością psylocyliny w ilości ponad 13 gramów - opisuje policja.
Na poczet przyszłych kar funkcjonariusze zatrzymali pieniądze w kwocie 1650 złotych mogące pochodzić z nielegalnego procederu. 25-letni właściciel mieszkania został zatrzymany i jeszcze dziś usłyszy zarzuty dotyczące posiadania znacznej ilości środków odurzających oraz uprawy konopi. Mężczyźnie, który jak dotychczas nie był notowany grozi teraz nawet do 10 lat za kratkami. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator.