Akademik BeseCamp przy ul. Rewolucji 1905 roku wciąż nie jest gotowy, ale sprowadzili się do niego już pierwsi studenci. - Wybrałam pokój jednoosobowy, żeby mieć jakby samodzielność, ale oprócz tego w każdej chwili mogę wyjść i mieć kontakt z ludźmi z całego świata - mówi jedna ze studentek.
Jak mówi dyrektor akademika, idea jest taka, by kampus był samowystarczalnym miasteczkiem. - W każdym pokoju jest łazienka w standardzie hotelu czterogwiazdkowego, jest aneks kuchenny, na którym student przygotowuje sobie wszystkie posiłki, naprawdę pokoje są świetnie wyposażone. Poza tym są też powierzchnie wspólne do nauki, rozrywki, mamy pralnię, a także 150 rowerów do dyspozycji - mówi Jacek Hibner.
W akademiku będzie miejsce dla 500. osób.
A budynek zwiedzał już reporter Radia ESKA Grzegorz Mnich.