- Kobieta z Głowna uciekła z garażu po czterech dniach niewoli, gdzie była przetrzymywana i bita przez byłego partnera.
- Sprawca uprowadził ją z ulicy, a następnie próbował wymusić zmianę zeznań.
- Mężczyzna usłyszał dziewięć zarzutów, w tym pozbawienia wolności i spowodowania uszczerbku na zdrowiu.
- Grozi mu do 7 lat więzienia; dowiedz się, jak doszło do zatrzymania oprawcy.
Głowno. 29-latek, który więził kobietę w garażu, w rękach policji
Niezamknięcie drzwi od garażu pozwoliło uciec mieszkance Głowna, którą były partner przetrzymywał tam przez 4 dni. Koszmar kobiety rozpoczął się 2 listopada, gdy szła ul. Sikorskiego. 29-latek zaatakował ją, uderzając w twarz, a następnie wciągnął siłą do auta i odjechał. Po uwięzieniu w garażu mężczyzna bił byłą partnerkę, chcąc wymusić na niej zmianę niekorzystnych dla niego zeznań.
Poszkodowanej udało się uciec 6 listopada, po czym pobiegła do pobliskiego sklepu spożywczego, skąd wezwano na miejsce służby ratownicze, w tym policję.
- Kobieta trafiła na obserwację do szpitala a policjanci rozpoczęli wytężone działania zmierzające do schwytania sprawcy. Zgierscy kryminalni szybko wpadli na trop oprawcy i już po kilku godzinach zatrzymali go w jego miejscu zamieszkania. 29-latek był kompletnie zaskoczony widokiem funkcjonariuszy. Trafił do policyjnej celi - przekazał sierż. sztab. Bartłomiej Arcimowicz z KPP w Zgierzu.
Mężczyzna usłyszał łącznie 9 zarzutów, między innymi za:
- spowodowanie uszczerbku na zdrowiu;
- stosowanie przemocy i groźby bezprawnej w celu wywarcia wpływu na świadka;
- bezprawne pozbawienie wolności.
Sąd na wniosek prokuratora zdecydował o zastosowaniu wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące. Mężczyzna działał w recydywie, więc grozi mu do 7 lat pozbawienia wolności.